PlAc ZaBaW pO dŁuGiEj PrZeRwIe
Dzisiaj wybraliśmy się z naszą sąsiadeczką i jej córeczką na plan zabaw. Już długo się nie widzieliśmy, bo zarówno jej Dajanka, jak i moje dzieciaczki były chore, a po drugie to pogoda nie była za ciekawa. Oczywiście 10 minut na placu zabaw i miałam dość. Jak Błażej nie uciekał to Emilka uciekała. Albo Błażej wspinał się na coś i musiałam szybko po niego biegać. No i zdecydowaliśmy, że pójdziemy do nas do ogrodu, zamknięmy furtkę i bez obaw wypijemy sobie kawkę. Dzieciaczki bawiły się w piasku a mamusie korzystały ze słoneczka i popijały swój ukochany napój (kawusia z mleczkiem), no i troszkę pogadałyśmy. Teraz dzieciaczki słodko zasneły, a mamusia ma chwilę czasu dla siebie. Rano miałam atak migreny ale na szczęście miałam swoją przyjaciółeczkę czyli tabletkę na migrenę i pomogło.
,,Każda mama kocha swoje dziecko bezwarunkowo, najmocniej na świecie, bo tylko ono wie, jak brzmi odgłos bicia jej serca - ,,OD ŚRODKA""
Dodaj komentarz